Czemu słodka? Bo to cukiernica.
A czemu pomarańcza? Hmmm to chyba widać?

Swoją drogą to chyba nigdy nie cieszył mnie tak widok cellulitu jak teraz gdy patrzę na te wszystkie wgłębienia w jej skórce prześwitujące spod szkliwa (które jak się okazało jest i transparentne i co ciekawsze zanikające).
Takie zanikanie daje czasem świetne efekty ale w przypadku cukiernicy byłyby one raczej nie pożądane. Na szczęście więc nie zanikało i teraz mam piękną pomarańczę na stole w kuchni.

Aaaa i jeszcze coś! Cukiernica ceramiczna (w dodatku z przykrywką) ma tą wielką zaletę (dla niektórych wadę), że słychać kiedy ktoś potajemnie usiłuje podjadać cukier!
Haha. I tu cię mam ...