Nadszedł dzień wyczekiwany przeze mnie oraz przez wszystkich , którzy zapisali na moje urodzinowe słodkości. Zanim jednak przedstawię Wam skład komisji czuwającej nad przebiegiem losowania oraz oczywiście wyniki tegoż, chcę bardzo serdecznie podziękować za tak liczny udział w moim pierwszym blogowym candy.
Dzięki Wam odnalazłam wiele fantastycznych i inspirujących blogów.
To niesamowite jak w dzisiejszych zabieganych czasach dużo jest kobiet, które godząc życie rodzinne i zawodowe znajdują również czas na realizację swojego hobby (często bardzo pracochłonnego).
Odwiedzanie Was i oglądanie tworów Waszych rąk dostarczyło mi wiele przyjemności i motywacji do dalszej pracy i doskonalenia warsztatu.
Myślę, a właściwie jestem pewna, że to pierwsze ale nie ostatnie candy na moim blogu. Bardzo spodobała mi się ta zabawa i chętnie obdaruję jeszcze kogoś jakimiś "przydasiami" lub "hendy-mejdami".

A teraz przejdźmy do sedna:

Nad poprawnością przebiegu losowania czuwała komisja złożona z ekspertów:
p. Marcina i p. Adriana (nazwiska utajniono)
O 14:55 maszyna mieszająca przystąpiła do pracy
następnie maszyna losująca wyłoniła zwycięzcę


którym jest :GA!

GRARULACJE DLA ZWYCIĘZCY!!! Proszę o przesłanie adresu na maila.

Muszę się jeszcze pochwalić jeszcze jedną przesyłką, która przyszła wczoraj po południu. Ach, jakie skarby kryła w sobie!!!

Wymarzona, wyczekana Bindolka jak i upragniony dziurkacz MS stoją na moim biurku nie rozpakowane, a ja z namaszczeniem i łezką w oku (hehehe) wpatruję się w nie. Aż boję się ich tknąć :-)
Będę musiała jednak, bo zamierzam wreszcie wziąść się za notesy.


Pozdrawiam serdecznie wszystkich nawiedzaczy mojego bloga i jeszcze raz dziękuję za udział w candy.